Wilgoć ma destrukcyjny wpływ zarówno na strukturę budynku, jak i zdrowie przebywających w nim osób. Tymczasem w ostatnich latach często pojawia się ona w domach, które wcześniej nie miały problemu z zagrzybieniem.

Aby usunąć zagrzybienie, przede wszystkim należy pozbyć się źródła problemu. Dopiero wyeliminowanie przyczyny pozwoli na skuteczne działania renowacyjne. Przystępując do nich, najpierw tam, gdzie pojawiły się wykwity wilgoci, sprawdzamy przyczepność tynku. Jeżeli tynk jest zdrowy, pleśń można usunąć np. przy użyciu szorstkiej szczotki. Jeśli odpada od ściany, należy usunąć starą warstwę i przygotować ścianę pod położenie nowej.
Najpierw skuwamy tynk do surowego muru. Należy pamiętać, że nie wystarczy oczyszczenie chorego miejsca – tynk musi zostać usunięty z powierzchni ściany w promieniu około metra od niego. Po skuciu, dokładnie oczyszczamy powierzchnię i spłukujemy czystą wodą, a następnie dokładnie osuszamy. Kolejnym krokiem jest pokrycie jej specjalnym preparatem, który zabezpieczy przed ponownym pojawieniem się grzybni. Dopiero na tak przygotowane podłoże można aplikować nową wyprawę tynkarską.
Źródłem zagrzybienia budynku najczęściej jest wilgoć. Para wodna, wytwarzana podczas np. gotowania czy suszenia prania - jeśli nie znajdzie ujścia - skrapla się na chłodnych powierzchniach, czyli głównie oknach i ścianach. Zaburzona cyrkulacja powietrza sprawia, że jej ilość rośnie, co nie tylko grozi pojawieniem się pleśni, ale też zdecydowanie obniża komfort życia w pomieszczeniach. Rozwiązaniem jest m.in. sprawna i efektywna wentylacja. Konieczne jest regularne wietrzenie, rozszczelnianie okien – nawet kosztem nieznacznego wzrostu wydatków na ogrzewanie. Bardziej kapitałochłonnym rozwiązaniem jest montaż wentylacji mechanicznej. Jeśli zostanie ona wyposażona w rekuperację, nie tylko mikroklimat w domu będzie optymalny, ale i zmniejszą się koszty ogrzewania.
REKLAMA:
REKLAMA:
REKLAMA: