Przewodniczący Rady Nadzorczej SELENA FM SA. o swojej firmie - fragment wywiadu dla Forbes: LIBERALIZM TAK, ALE NIE JAKO DOGMAT

Adam Tuchliński FORBES: W tym roku trzy razy spotkałem Pana w samolocie lub na lotnisku. Dokąd Pan tak lata?
Krzysztof Domarecki: Do różnych spółek Seleny. 70 procent naszego biznesu znajduje się za granicą.
AT: Ile czasu spędza Pan poza krajem?
KD: 100 dni w roku. Mniej się nie da, bo Selena ma 30 spółek, w tym zakładów produkcyjnych, w tak odległych od siebie krajach jak Hiszpania, Turcja, Chiny, Korea czy Brazylia.
AT: To jeszcze jest polska firma?
KD: Jak najbardziej. Selena jest klasycznym przedsiębiorstwem, które wytwarza wartość z zakresu know-how w kraju swej siedziby. We Wrocławiu mamy marketing strategiczny, finanse, logistykę oraz dział badań i rozwoju, w którym pracuje 40 chemików.
AT: Dlaczego Pan poszedł z biznesem za granicę?
KD: W połowie lat 90. doszliśmy do naszych granic wzrostu. Mieliśmy w Polsce 30 procent rynku pian montażowych i uszczelniaczy dla budownictwa i ponad 40 procent rynku klejów montażowych (kleje Tytan). To granica, którą trudno przekroczyć firmie niebędącej regulowanym monopolistą. Miałem do wyboru: albo firmę sprzedać, albo zacząć inwestować w coś innego, albo wyjść z Seleną za granicę.
No i wybrałem to ostatnie (…)
REKLAMA:
REKLAMA:
REKLAMA: