
Ruch wilgoci jest zjawiskiem naturalnym – strumień ciepła płynie zawsze od ciepłego do zimnego, z obszaru o wyższym do obszaru o niższym ciśnieniu, z wnętrza domu na zewnątrz - szczególnie intensywnym zimą, gdy różnice pomiędzy temperaturą we wnętrzu i na zewnątrz obiektu sięgają kilkudziesięciu stopni. Podczas tego procesu pojawia się ryzyko kondensacji – skroplenia - pary wodnej na powierzchni albo wewnątrz przegrody. Dochodzi do niej wówczas, gdy temperatura w zewnętrznych warstwach przegrody osiągnie tzw. punkt rosy. Jeśli rosa wyparuje, nie ma ryzyka szkód. Jeżeli nie - pojawia się ryzyko zawilgocenia, a więc i obniżenia właściwości materiałów izolacyjnych, a także destrukcji elementów konstrukcyjnych budynku.
Na przebieg dyfuzji i rozkład ciśnień pary wodnej ma wpływ układ warstw w przegrodzie zewnętrznej. Warstwa izolacyjna powinna znajdować się na zewnątrz, paroizolacja – od wewnątrz. Aby zminimalizować ryzyko kondensacji, należy w taki sposób projektować warstwy konstrukcyjne, by najbliżej wnętrza znajdowały się te z najwyższym oporem dyfuzyjnym, a ostatnia, zewnętrzna warstwa miała najniższy opór dyfuzyjny. I tak w przypadku:

2. ściana dwuwarstwowa z elewacją wykonaną metodą lekką mokrą – należy stosować tynk o niskim oporze dyfuzyjnym i dużej odporności na mróz;
3. ściana trójwarstwowa – w przypadku wykończenia cegłą elewacyjną konieczne jest zastosowanie wentylowanej pustki powietrznej.
REKLAMA:
REKLAMA:
REKLAMA: