MIWO – Stowarzyszenie Producentów Wełny Mineralnej Szklanej i Skalnej popiera wprowadzenie rządowego Programu Stop Smog oraz planowane uruchomienie Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Obecnie trwają konsultacje publiczne, uzgodnienia międzyresortowe oraz opiniowanie projektu ustawy o zmianie ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz ustawy o Inspekcji Ochrony Środowiska, który stanowi podstawę prawną zmian. Proponowane zmiany mają zniwelować kolejne bariery związane z przedsięwzięciami niskoemisyjnymi i spowodować, że Program Stop Smog stanie się bardziej popularny w gminach.

- Pamiętajmy, że poziom 50 proc. wymaganej redukcji zapotrzebowania na ciepło grzewcze trzeba osiągnąć w skali średniej, więc można to zrobić albo poprzez wyłączną wymianę pieca, albo też przez przynajmniej częściowe docieplenie. Obniżenie średniego progu oszczędności energii do 30 proc., z dużym prawdopodobieństwem pozwoli spełnić warunek tylko poprzez wymianę kotłów i to wcale nie tych z wysoką sprawnością. Na przykład, pozbywając się „kopciucha” o sprawności 50 proc. i instalując kocioł o sprawności 72 proc. już przekraczamy wymagane 30 proc. oszczędności energii finalnej potrzebnej do ogrzewania budynku. A przecież sama wymiana kotłów, jak wszyscy wiemy, nie rozwiązuje problemu smogu. Najpierw należy wykonać termomodernizację budynków – powiedział Konrad Witczak, ekspert MIWO.
W projekcie zmian brakuje kryterium ekonomicznego w przypadku określania opłacalności ulepszeń niskoemisyjnych. Jedynym kryterium zapobiegającym wzrostowi kosztów ogrzewania po przejściu na nowe, dobrej jakości paliwa, jest ograniczanie zapotrzebowania na energię finalną. Zachowanie poziomu 50 proc. wymaganej redukcji zapotrzebowania na ciepło grzewcze pozwoli więc zapobiegać ubóstwu energetycznemu. Obniżanie poziomu do 30 proc. wymaganej redukcji zapotrzebowania na ciepło grzewcze nie ogranicza wzrostu kosztów ogrzewania i nie wspiera osób „ubogich energetycznie”.
- Ponieważ średnia wartość kosztów kwalifikowanych nie będzie mogła przekraczać 53 tys. zł gminy będą mogły przenosić koszty kwalifikowane z jednego budynku na drugi. Jeśli ktoś wymieni kocioł np. za 20 tys. zł (łącznie z remontem kotłowni i komina), to gmina będzie mogła alokować 33 tys. zł na inny budynek objęty projektem działań niskoemisyjnych, tak aby wspomóc głębszą i kosztowniejszą modernizację, a nie tylko wymianę kotła – wyjaśnia Konrad Witczak.
MIWO popiera także proponowane w ustawie ułatwienia w finansowaniu robót, które muszą być przeprowadzone przy okazji termomodernizacji. Przykładem może być wymiana poszycia dachowego lub nawet konstrukcji dachu przy okazji jego docieplania. Rozbudowano też katalog przedsięwzięć niskoemisyjnych objętych wsparciem: projekty budowlane, serwis, nadzór, co oznacza maksymalne ułatwiania realizacji projektów.
Ważne jest też stworzenie Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB), bo taka baza zapewne potwierdzi, że domy przede wszystkim trzeba ocieplić, by były energooszczędne. Stan izolacyjności budynków będzie uwzględniany w CEEB, ale najpierw muszą powstać stosowne rozporządzenia.
- Informacja na temat izolacyjności budynków powinna być wprowadzana do ewidencji już na etapie ustawy, tak jak zostało to zaproponowane w stosunku do kotłów. Celem ustawy jest likwidacja ubóstwa energetycznego, a tego nie da się zrobić bez budowania świadomości, że termomodernizacja powinna być wykonywana kompleksowo, zaś sama wymiana kotłów bez termomodernizacji oznacza większe koszty ogrzewania – powiedział K. Witczak.
REKLAMA:
REKLAMA:
REKLAMA: